środa, 2 maja 2012

The most stressful phone call

Burzę ciszę, która tu ostatnio zapadła, a to dlatego, że nic wartego opisania się nie działo. Match nastąpił już dawno temu, lecz przez chwilowy brak pieniędzy moje sprawy wizowe się przesunęły. Na szczęście wszystko już załatwione i właśnie przed momentem umówiłam się na rozmowę z konsulem!
Spotkanie, przed którym stresuje się tak jak chyba każdy przed zbliżającą się maturą, odbędzie się 9. maja o godzinie 8.30 :)
I właśnie zdałam sobie z czegoś sprawę... Nie wpadło mi w ogóle do głowy (głupek!), że nie wiem jak jeżdżą pociągi i w ten właśnie sposób zafundowałam sobie wyjazd o 2:06 i przyjazd o 6:08 i dwie godziny czekania. Chyba walnę głową w ścianę.
Ehh... cóż, nie ma przygody bez emocji. Przynajmniej będę jechać bez stresu, że się spóźnię... hahaha :D

12 komentarzy:

  1. W pociagu pośpisz sobie przynajmniej ;D powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę, że jedziesz już tym roku (: Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. No ja pociągi sprawdzałam najpierw. :D Ale i tak byłam w Warszawie o 6.30, haha :D Ale możesz sobie pójść spokojnie spacerkiem do ambasady z dworca i wpuszczą Cię od razu na 8.00 :D :)) I nie ma się czym stresować, bo wszyscy tam są naprawdę mili. :)) Jak byś miała jakieś pytania to pisz śmiało. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, otagowałam Cię w zabawie
    http://silver-usa.blogspot.com/2012/05/zabawa.html

    zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostałaś otagowana na moim blogu, przyłącz się do zabawy! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. dzięki za sms :* Nie odpisałam, bo nie miałam jak. Poszło... nawet nie najgorzej, a u Ciebie? Aupairowskie sprawy też nie najgorszej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej a w właściwie to tylko przed ustnym polskim się stresowałam. Na szczęście mam już to za sobą. A muszę powiedzieć, że oprócz tego całe te matury nie robią na mnie wrażenia :P

      Usuń
  7. tak więc czekamy na rezultat, powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie martw się. pod ambasadą będziesz pewnie koło 7, po 30 min możesz już spokojnie wchodzić do środka ;] nawet lepiej, wcześniej będziesz mogła zadzwonić do rodziny/znajomych ze szczęśliwą wiadomością :)
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  9. No niestety :< ale może za rok?:D

    tu Astrid, coś jest nie tak i nie mogę się zalogować lol.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki za radę! Tak też im napisałam, że domyślam sie, że są zajęci ale fajnie by było słyszeć od czasu do czasu co u nich słychać :)
    Tak w ogóle to bardzo bym chciała się z Tobą skontaktować jakoś z prośbą o pomoc z tymi wizowymi sprawami. Troche tego nie ogarniam, co najpierw wypełniać i co wysyłać etc. Także jak znajdziesz chwile to się odezwij na martenzi5@gmail.com : )) Byłabym wdzięczna!

    OdpowiedzUsuń