czwartek, 14 czerwca 2012

Slowly preparations

Przygotowania w końcu się zaczęły i jakoś tak pomału idą. Póki co część rodzinki została zaopatrzona w Skype (w tym mój ponad 70-letni dziadek), nauczona obsługi i dodana do listy. Mail i adres bloga też zostały wszystkim przekazane. Aktualnie czekam na dodatkowe pytania bądź problemy. Prezentów dla hostów i podopiecznych jeszcze nie kupiłam, gdyż obecnie cierpię na kryzys. Mam nadzieje na niedługie dofinansowanie i wtedy na pewno wstawię tutaj zdjęcia moich (już upatrzonych) zdobyczy. Oczywiście za to za co powinnam się właśnie teraz zabrać to Orientation Project, ale jakoś nie mogę. Eh... niestety niedługo będę musiała się przemóc i w końcu go zrobić. 
A dzisiejszy kroczek w stronę wyjazdu to: zakupiona waliza! :D
Koszt: 129,99 zł
Wielkość: 73x45x30
Kolor: istny landrynkowy fiolecik
Sklep (uwaga): PEPCO :D
Nie lubie takich tanich miejsc, bo zazwyczaj króluje w nich szajs, ale tym razem się pokusiłam, bo walizka wygląda jak z każdego innego sklepy a przynajmniej nie była aż tak droga. Miałam do wyboru jeszcze różową i jeśli kupowałabym jeszcze drugą walizkę na podręczny to pewnie skusiłabym się na wielką różową i małą fioletową, tak żebym się rzucała ładnie w oczy na lotnisku :D hihi
I nie, oczywiście nie kocham różu, nie mam praktycznie nic w tym kolorze. To miałoby być tak tylko dla zobrazowania mojej radości z wyjazdu.
Ostatecznie małej walizki nie kupiłam, bo wydawało mi się, że jej rozmiary nie mogą przekraczać 50x40x23 a jej wysokość wynosiła jakieś 53cm i właśnie wchodzę na strone Lufthansy i CO ?!
Durna ja! 55x40x23 o.O Chyba oszaleję!
Muszę znów odwiedzić PEPCO :( Jutro już nie będę w domciu, ale w takim razie skoczę do niego w Poznaniu.
Wstawiam foty mojej landrynki, gdybyście chciały/chcieli zobaczyć. Jeśli dokupię małą to później dorzucę :)
 

7 komentarzy:

  1. U mnie przygotowania też ruszyły. Zakupiłam walizkę i kosmetyki :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna ta walizka, też właśnie jutro wybieram się na zakupy, bo czas ucieka. Myślałam nad plastykową walizką, ale nie do końca jestem przekonana, ta Twoja jest piękna! A ile waży?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie miałam do wyboru plastikową albo z materiału, ale zgodnie z mamą stwierdziłyśmy, że lepiej plastik, bo jakby coś się komuś rozlało to mi nic się nie stanie. No i chyba bardziej odporny :)
      Moja domowa waga pokazuje 4,1 kg:)

      Usuń
  3. No fajna walizka fajna;D też muszę właśnie pomyśleć już nad walizką;) Ale myslałam jednak o materiałowej

    OdpowiedzUsuń
  4. No to powodzenia w zmieszczeniu się w tej walizce ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka fajna ta walizkaaa! Ja będę miała taką typową czarną więc pewnie 10razy padnę na zawał, że ktoś mi ją już zabrał hahah. A co do stresowania się przesiadką to racja, że jest to pikuś w porównaniu z takim rokiem życia w USA, czas się 100 procentowo usamodzielnić^^

    OdpowiedzUsuń
  6. dlaczego te walizki są takie małe................ ;(
    ja wracając z Niemiec będę musiała mieć chyba 4..

    OdpowiedzUsuń