środa, 5 września 2012

Florida

Dzięki kochanej host rodzince miałam, w ciągu mojego drugiego miesiąca tutaj, okazję odwiedzić kolejny stan - Florydę. Nasza weekendowa wycieczka kręciła się w okół Disneylandu i Seaworld w Orlando. Mega się cieszę, że pojechałam, choć może nie jest to najlepszy sposób na zwiedzanie miejsc. Wylecieliśmy o 5.45. Spałam tylko godzinę, bo nie mogłam się zabrać za pakowanie i w międzyczasie gadałam z paroma osobami. W samolocie też się za bardzo nie wyspałam, bo mieliśmy przesiadkę w Atlancie i każdy z lotów trwał jakieś 1,5 godziny.

Norfolk nocą <3

Czekając na drugi samolot.

Na lotnisku w Atlancie mają podziemne metro,
które przewozi ludzi między terminalami.

Mój kochany bagażowy!


Zatrzymaliśmy się w hotelu Schades of Green, który znajduje się na terenie Walt Disney World. 

Widok z naszego pokoju był na ogromne pole golfowe.

Na dziś to tyle. Więcej następnym razem :)

5 komentarzy:

  1. Pięknie wygląda Norfolk w nocy ;) to duże miastooo ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie w ogóle się nie spodziewałam, że takie duże będzie :)

      Usuń
  2. Wow, fajnie iż Cię zabrali ;)
    Czekam na więcej zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
  3. O, Floryda! W takim razie nie mogę doczekać się zdjęć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na lotnisku w Zurychu gdzie miałam przesiadkę do US też było takie podziemne metro :) i czekam na zdjęcia z Disneylandu :D

    OdpowiedzUsuń