niedziela, 16 grudnia 2012

Questions about being au pair

Już prawie miesiąc temu dostałam maila od Anity, która zainteresowana jest wyjazdem jako au pair. Postanowiłam opublikować pytania przez nią zadane i moje odpowiedzi, gdyż wszystkie posty o atrakcjach czy ciekawostkach, które wrzucam nie oddają całkowicie tego jak tak naprawdę wygląda moje życie jako au pair w USA. Gdybyście mieli jakiekolwiek pytania, piszcie śmiało na maila (dodałam do opisu siebie) lub w komentarzach. Jeśli nie będą należeć do takich, na które odpowiedzi możecie spokojnie znaleźć na stronach biur, pomogę rozwiązać wątpliwości bądź nasycić Waszą ciekawość ;)


Od którego roku uczyłaś się angielskiego ?

Naukę angielskiego zaczęłam praktycznie w przedszkolu, czyli w sumie 13 lat. Gdyby nauczyciele przez te lata przekazywali wiedzę na dobrym poziomie, byłabym już mistrzem. Jednak nie miałam tego szczęścia a o lekcjach dodatkowych jakoś się wtedy nie myślało. Trochę nauczyłam się od mojego taty, który operuje wieloma językami. Widzę to zwłaszcza będąc tutaj, słysząc np. piosenki dla dzieci, które śpiewał mi, gdy byłam małym brzdącem. Jedynie w drugiej klasie liceum (dwa lata przed wyjazdem) zaczęłam chodzić na dodatkowe zajęcia z angielskiego z Native Speaker z ameryki imieniem Mike. Wtedy osłuchałam się z american English i zaczęłam się swobodniej wypowiadać.

Obawiałaś się tego wyjazdu (że sobie nie poradzisz z dziećmi lub z domownikami) ?

Oczywiście zastanawiałam się jak to będzie mieszkać w domu obcych ludzi, nie wstydzić się robić codziennych rzeczy jak np. chodzenie po domu w piżamie. Na szczęście moja host rodzinka nie ma przeważnie z niczym problemu, więc już po dwóch miesiącach czułam się tutaj jak u siebie. Najgorsze są pierwsze dni gdzie nie wiadomo, w którą stronę się ruszyć, co powiedzieć, jak pomóc, później jest już z górki. Co do dzieci, wiedziałam, że będzie mi ciężej dogadać się ze starszą (8 lat), gdyż nie mam za bardzo doświadczenia z dziećmi w tym wieku, poza moją siostrą, ale wiadomo, że z rodzeństwem ma się w takim wieku inne relacje. Moje obawy się sprawdziły, przez co opieka stała się trudniejsza, jednak zbyt dużych obowiązków w stosunku do Logan nie mam, więc jakoś sobie radzimy.

Jak Ci się podoba w Ameryce (czy miałaś plany zostać tam ,może nawet i na dużej, po zakończeniu programu, czy w ogóle wyobrażasz sobie życie w Ameryce na stałe) ?

Życia na stałe raczej sobie nie wyobrażałam i to się nie zmieniło. Chciałabym móc tutaj kiedyś wrócić i pomieszkać parę lat, pozwiedzać wszystko dookoła, jednak całego życia nie mogłabym spędzić w USA. Nadal szukam miejsca na świecie i na pewno będzie to poza granicami Polski, ale jeszcze go nie znalazłam. Co stanie się po zakończeniu tego roku jeszcze nie wiem. Myślę nad zostaniem na drugi rok choć ostatnio raczej bardziej jestem za powrotem. Nie mam pojęcia z jaką decyzją skończę w lipcu.

Czy miałaś chwile załamań będąc w Stanach Zjednoczonych ? 

Oczywiście, każdy ma, i to nie jedną. Praktycznie raz w miesiącu wypada taki dzień kiedy się tęskni i czuje się samotnym, tak przynajmniej jest w moim wypadku. Z tęsknoty za rodziną aż tak bardzo nie cierpię, bo wiem, że oni zawsze będą w tym samym miejscu i w każdej chwili mogłabym wrócić do tego co było przed wyjazdem, nic nie tracąc. Mieszkałam już 3 lata poza domem, więc jestem raczej przyzwyczajona do bycia daleko "od mamy". Najciężej jest z przyjaciółmi. Dopiero tutaj przekonałam się jak wielką rolę odgrywają w moim życiu i jak bardzo ważne jest dla mnie ich wsparcie. Brakuje mi również swojego własnego miejsca, niezależności, alkoholu, imprez, mojego kota, psa, królika, darcia się na siostrę, wsiadania do nocnego autobusu, by nocować u najlepszej przyjaciółki. Można by wymieniać bez końca... Chyba zrobię o tym osobny post z listą, by wiedzieć za co się zabrać po powrocie ;)

Czy biegle rozmawiasz po angielsku czy układanie zdań sprawia Ci trudność ?

Po pięciu miesiącach bycia tutaj nie mam już raczej problemów. Wypowiadam się swobodnie a jeśli nie znam lub nie pamiętam jakiegoś słowa po prostu zastępuję je innym lub pytam jak nazwać to czy tamto. Jedyne co chciałabym poprawić to akcent i wymowa. Zdarza mi się powiedzieć/przeczytać coś zupełnie inaczej i chciałabym odkryć wszystkie słowa, które w mojej głowie siedzą pod innym brzmieniem.

Czy poznałaś tam znajomych, przyjaciół, osoby ,które są bardzo ważne dla Ciebie do dziś ?

Ciężko mi jeszcze ludzi, których znam jedynie 5 miesięcy nazwać przyjaciółmi, ale niewątpliwie znalazłam osoby dla mnie ważne. Zbyt dużo znajomości nie udało mi się tutaj (jeszcze?) nawiązać. Mam kilku znajomych, jednak nie wydaję mi się, by po powrocie coś z tego pozostało.

Czy również Ty tak w młodym wieku jak ja (16 lat) postanowiłaś ,że kiedyś wyjedziesz jako au pair ?

O byciu au pair zaczęłam myśleć w pierwszej klasie liceum i bardzo byłam tym wtedy podekscytowana. Przeryłam forum, zaczęłam czytać blogi i napomknęłam o tym mojej mamie (z tego co pamiętam). Niestety musiałam dać sobie na jakiś czas spokój, bo kto wie co wydarzy się za następne dwa lata. Odcięłam się troszkę od tego, choć pomysł cały czas był w mojej głowie. W połowie drugiej klasy zaczęłam przyzwyczajać do mojego wyjazdu resztę rodziny a na początku trzeciej wszyscy znali już mój plan. W odpowiedzi na pytanie: Tak, też zaczęłam o tym wtedy myśleć.

Czy bywają sytuację ,że czegoś nie rozumiesz? (co w takiej sytuacji robisz) ?

Pewnie, że zdarza się, że czegoś nie rozumiem. Czuję się jak idiota jak to do mnie dochodzi :P Zazwyczaj proszę, żeby powtórzyć a jak ktoś mnie o coś pyta np. w sklepie i nawet za drugim razem nie czaję to mówię "nie" i mam święty spokój :) Ze znajomymi/rodzinką jest łatwiej bo można bez problemu zapytać co coś znaczy i spokojnie wytłumaczą.

Jak wygląda tam z prawo-jazdy ?

Zdawanie prawo jazdy różni się trochę w każdym stanie. Nie pamiętam dokładnie jak długo można jeździć na polskim czy też międzynarodowym, które wyrabiamy jeszcze w Polsce, lecz kiedy ten czas upłynie trzeba zdawać jeszcze raz by otrzymać stanowe amerykańskie prawo jazdy. Polecam zajrzeć na forum, można tam znaleźć więcej info.

Czy radzisz sobie z opieką nad dziećmi, i nie sprawia Ci to najmniejszego problemu ?

Nie jestem ideałem, więc oczywiście opieka nad dziećmi sprawia mi czasem problemy. Najcięższa jest cierpliwość, której po już 5 miesiącach tutaj zaczyna mi brakować. Z Gavinem, który ma dwa lata nie ma większych problemów wychowawczych. Ze starszą jest już ciężej, bo to chce mieć swoje zdanie, to nie słyszy bądź nie słucha, to myśli, że jest najmądrzejsza na świecie. Nie mam z nią wspólnego języka, ale na szczęście zakres moich obowiązków w stosunku do niej ogranicza się w gruncie rzeczy do zaprowadzania do szkoły.

Jak spędzasz czas z dziećmi czy twoja ingerencja jest dowolna, czy masz ułożony plan zajęć ?

Większość zależy ode mnie, oprócz oczywiście czasu odprowadzenia do szkoły i odebrania. Reszta dnia, którą spędzam jedynie z Gavinem zależy jedynie ode mnie. Ostatnio zaczęliśmy chodzić trzy razy w tygodniu na zajęcia w bibliotece, na których maluchy śpiewają piosenki, czytają książeczki itp.

Jeżeli chodzi o posiłki, wiesz co gotować, nie sprawia Ci problemu gotowanie ?

Większość posiłków składa się z podstawowych rzeczy jak kanapki, płatki śniadaniowe, owoce, warzywa, Jeśli chodzi o dania to wszystko można znaleźć gotowe zamrożone. My jadamy raczej zdrowo a obiad zazwyczaj robi Lina lub nie gotujemy go wcale, bo któraś z nas już zjadła większy posiłek a dla dzieci zawsze znajdzie się coś na szybko. Rolę kuchmistrza odgrywam niezbyt często, zazwyczaj jak najdzie mnie na zrobienie czegoś polskiego a wiadomo, że z przygotowaniem naszych domowych potraw nie mam problemu.

Czy nie miałaś problemu z nastawieniem się na czas Amerykański (ile się orientuje to jest to 6 godzinne opóźnienie, niżeli w Polsce) ?

Najgorsze jest szkolenie w NY, co pewnie każda au pair bez chwili zawahania potwierdzi. Większość dopada tzw. jet lag (zespół nagłej zmiany strefy czasowej) co objawia się zazwyczaj silnym zmęczeniem, bólem głowy, brakiem koncentracji. Tak było też w moim przypadku, jak tylko dotarłam do hotelu wzięłam prysznic i poszłam spać. Z zaśnięciem nie było najmniejszego problemu, odleciałam po dwóch sekundach. Po około tygodniu wszystko się unormuje.

5 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy post:) Chyba każda przyszła Au Pair obawia się tych starszych dzieci. Ja jestem w trakcie szukania rodzinki i też wolałabym młodsze dzieciaczki pomimo tego, że jest więcej pracy z nimi.

    I również mam pytania:) planujesz isc na studia po programie a jak tak to jakie? ( jeśli można wiedziec oczywiscie) I czy nie żałujesz, że pojechałaś?
    Co zyskałaś dzięki programowi (jak do tej pory)?

    Pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszym 'aupairowaniu':)
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie różnie to bywa, niektóre są zachwycone byciem ze starszymi. Jednak jeśli nie czujesz się pewnie radziłabym nie ryzykować z tymi starszymi. Koniec końców, będziesz z nimi mieszkać przez rok :P
      Dziękuję i życzę powodzenia w szukaniu rodzinki :)

      Usuń
  2. Super poczytać takie rady od doświadczonej osoby :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hmmm co do imprez to jak to jest? nie chcesz chodzić, zabraniają Ci ( "wróć przed 24" ) czy jest taki problem z wejściem tam przed 21 rokiem życia?
    Hm.... a jak spędzasz czas wolny?
    Pati :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze jest taki post przeczytać. Ja swoją przygodę jako au pair mam przed sobą, a dokładnie wylot w lutym i cieszę się ale mam też milion obaw ;)

    OdpowiedzUsuń